Twórcownia - samozwańcze miejsce ponadcodziennej aktywności dorosłych ( dzieckiem podszytych) na granicach sztuki i kultury od arteterapii po rysunek studyjny. Twórcujemy nie tylko za pomocą pędzla i ołówka, ale i pióra literackiego przy herbacie Sentymentalną troską otaczamy zanikającą kulturę Silesia Superior, Małą Ojczyznę na granicy „cesarstw”. Twórcownia – miejsce magiczne przekraczające granice czasu, przestrzeni, pamięci i myślenia – bezpieczne i otwarte dla outsiderów i disability

środa, 20 listopada 2019

ZATRZAŚNIĘTO OTWARTE DRZWI - BEZOOSOBOWO o tak, nieważne że wyróżniona praca magisterska została napisana przez sama osobę z niepełnosprawnością - jako rodzaj autobiografii

dyplom z medalem, wyróżnieniem - no i lipiec - jest konkurs dla dla kogo?????????
OTWARTE DRZWI Nagroda PFRON  NA PRACĘ MAGISTERSKĄ W SZEROKO ROUMIANEJ PROBLAMATYCE / SFERY OSÓB Z NIEPEŁNOSPRAWNOSCIAĄ
DLA ABSOLWENTOW  Z WYROŻNIENIEM
praca magisterska stała się ksiażką prozatorską - antypowieścią - puzzlami rozsypanymi według Pereca - naokoło Domu Uszerów pod 13
ODMOWA - - TYLKO NAUKA, SZTUKA SIĘ NIE MIEŚCI W REGULAMINIE!!!!!!!
bo: XVI edycja Konkursu na najlepsze prace magisterskie i doktorskie, których tematem badawczym jest ZJAWISKO NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI W WYMIARZE: ZDROWOTNYM, ZAWODOWYM LUB SPOŁECZNYM „OTWARTE DRZWI
- ale student ASP z niepełnosprawnością, piszący w dodatku o swoim domu "chorym i pękajacym" - to nie mieści się w tabelce- nawet jako nagroda: Pociecha dla Syzyfa
JEST PROGRAM STUDENT? SUPER I CO DALEJ ABSOLWENCIE Z MGR JEŚLI NIE MOŻESZ PRACOWAĆ???????ALE CHCESZ NADAL  ROZWIJAĆ SIĘ
I CHCESZ TEŻ POKAZYWAĆ SIĘ INNYM JAKO
TWÓRCA POMIMO
A NIE
WYŁĄCZNIE UŻYTKOWNIK ŁÓŻKA do DRZIMANIA z psem i kotami???????
Twórcowanie może być jest przyjemnością i lataniem Underground -twórczość "podziemna", często półamatorska, przełamująca rozmaite tabu, estetyczne i społeczne również dotyczące nieszczęsnej integracji mIejsce Silesia Superior na pograniczu. Czas symboliczny -Wyspa Wielkanocna -dlaczego akurat tam? odpowiedź jest między wierszami i w naszej historii sięgającej do Szczepu Rogate Serce

piątek, 28 czerwca 2019

MIRON DYPLOM ASP W BWA CUM LAUDE - WDZIĘCZNOŚĆ I NADZIEJA

dyplom w upale w zapachu rozyndli

Piątek 28 czerwca- ZAPRASZAMY na świętowanie Dyplomów ASP w Katowicach 2019- wernisaż: 28 czerwca 2019
godz. 17:00, BWA Katowice  godz. 18:00, Rondo Sztuki           VICTORIA!

26 czerwca godz. 11.oo odbyła się obrona dyplomu Twórcownika Mirona Kościelnego – Górnoślązaka  – z nieoczekiwanym  sukcesem!!!! pomimo problemów zdrowotnych, pt
Spadkobiercy Smutku. Kronika Upadku Domu pod 13 (puzzle Pereca nie do złożenia)
Miron Koscielny,  Galeria Sztuki Współczesnej BWA  Dyplom główny: Pracownia Malarstwa
Promotor: prof. dr hab. Jacek Rykała
Dyplom dodatkowy: Pracownia Rysunku – prof. dr hab. Janusz Karbowniczek
Praca pisemna –(proza własna -antypowieść) – promotor  ad. dr Roman Lewandowski
Recenzent: ad. dr Paweł Szeibel 
Tytuł dyplomu:  Spadkobiercy Smutku. Kronika Upadku Domu pod 13 (puzzle Pereca nie do złożenia)
 
Tematem mojej pracy dyplomowej jest mała kronika osnuta wokół zawiłych losów mieszkańców - więźniów stuletniego domu pod numerem trzynastym, zmiażdżonych przez koleiny historii Górnego Śląska. Ja jako potomek wyklętej rodziny niczym w noweli Poego o zagładzie "Domu Uscherów", podróżuję po topografiach pamięci wydobywając w przerysowany, groteskowy sposób paradoksy i tajemnice tego wielokulturowego a zarazem prowincjonalnego, upadłego imperium, rządzonego przez wiekowego wojaka Froda. Metaforą rozpadu tego dawnego, fascynującego mnie świata, pogrążonego w gotyckości i geometriach lęku jest szczelina biegnąca przez połowę domu, będąca także symbolem rodzinnego podziału. W swojej pracy nawiązuję także do modelu niedających się złożyć puzzli oraz opowieści o dziesięciopiętrowej kamienicy Georges’a Pereca.

Jestem wdzięczny za wieloletnie wsparcie akademii- akceptowano i rozumiano  moją Inność i Trudności. Sukces w pokonywaniu znacznych problemów  w funkcjonowaniu nie byłby tak spektakularny bez życzliwości Profesorów Mentorów, indywidualnego planu nauczania oraz wsparcia Twórcowni przy Bibliotece Śląskiej . Dziękuję też za dofinansowanie z programu Student PFRON.

Ten dyplom Z WYRÓŻNIENIEM  jest nadzieją dla innych twórców z problemami,  wspólną radością przyjaciół wspierających wzajemnie rozwój talentów…
MAM OCHOTĘ PODJĄĆ NOWE WYZWANIA, MARZĘ O KONTYNUACJI STUDIOWANIA SILEZJOLOGII i SZTUKI PISANIA!!!

 DZIĘKUJĘ też autorom książek i audycji  o moim Górnym Śląsku, które przeczytałem z Przyjaciółmi bibliofilami z Twórcowni, czuję się zaprzyjaźniony z nimi, bratnimi duszami choć oni/autorzy o tym nie wiedzą (jeszcze)  śp.Stefan Szymutko, Aleksander Nawarecki, Zbigniew Kadłubek, Szczepan Twardoch  …audycje radiowe  Jerzego Kurka i Tadeusza Sławka   –spotykamy się nad tymi samymi brzegami rzeczek-ale nie znamy się osobiście

PRACA DYPLOMOWA JEST PRAWIE GOTOWĄ KSIĄŻKĄ DO WYDANIA -MA ZOSTAĆ WYDANA TU W ASP  OBIECAŁ DZIEKAN -- ….  w imieniu Twórcowni - MANTYKORA


??

Twórcowanie może być jest przyjemnością i lataniem Underground -twórczość "podziemna", często półamatorska, przełamująca rozmaite tabu, estetyczne i społeczne również dotyczące nieszczęsnej integracji mIejsce Silesia Superior na pograniczu. Czas symboliczny -Wyspa Wielkanocna -dlaczego akurat tam? odpowiedź jest między wierszami i w naszej historii sięgającej do Szczepu Rogate Serce

środa, 17 kwietnia 2019

2019, Nasze sprawy” piszą o nas , miejsce BARDZO MAŁA GALERIA, kolejny "PIERWSZY RAZ 2019"

2019, Nasze sprawy” piszą o nas,BARDZO MAŁA GALERIA PIERWSZY RAZ 2019 I tak się stało. Piękna, intrygująca ekspozycja pokazała możliwości twórcze autorów i wysoką klasę wystawionych prac. Ciekawym zabiegiem zdaje się być brak jakichkolwiek podpisów pod pracami. Trzeba zgadnąć nie tylko kto malował, rysował czy szkicował, ale również co. „Pierwszym doświadczeniem jest też PODPIS – SŁOWO – LOGOS, samookreślenie Siebie wobec siebie i wobec nieznanych Oglądaczy. Zachęcamy – napisali twórcownicy – do zabawy w szukanie pseudonimów, przemian, metamorfoz, życia w fikcyjnej tożsamości, do wyrwania się z codzienności i peselów…” W zbiorowej wystawie każdy z nich zachował cząstkę indywidualności i prywatności. „Naszą największą dumą są studenci Akademii Sztuk Pięknych: Eliza i Miron. Studiujemy z nimi” – napisali w ulotce. Eliza zaprezentowała na wystawie fragment dyplomu licencjackiego ASP „Pod osłoną maski”, a Miron prace przed obroną dyplomu magisterskiego na tejże uczelni – „Kroniki upadku Domu Uszerów pod 13” i trzy Onirikony. Dodajmy, że kuratorem tej, jak i poprzednich wystaw, był niezmordowany Piotr „Dudkacy” Dudek, a Twórcownia – Grupa Artystyczno-Literacka z wątkiem arteterapeutycznym jest wspomagana przez Bibliotekę Śląską od 2005 roku! „To miało trwać tylko rok, może dwa…Piotrze”. – To o całkiem innej Piwnicy, ale jakże podobnie. Ale z Piwnicami tak bywa, że czasem dzieje się całkiem inaczej – powiedział Twórcownik zwany „Tygrysiem”. „Dziękuję wszystkim uczestnikom za odważne odkrycie siebie przed oczami / oczy Innych – napisała w liście przewodnim nieobecna na finisażu Mantykora, czyli „matka założycielka” Barbara Bełdowicz-Kościelny. – Dziękuję Piotrowi Dudkowi, kuratorowi naszych wystaw, za wspaniałą aranżację! PIERWSZY RAZ na tym trudny takielunku, wantach dryfującego jachtu – dryfuje rozklekotany chwiejąc się na wietrze, bo nie ma regulacji naprężenia olinowania… Ceremoniał wieszania patrz OŻAGLOWANIA trwał prawie cały czas płynięcia czasu zanurzenia w czasie. Najbardziej cieszy mnie udział „Żagli” – Elizy i Mirona, bo dokonali niezwykłego jak na Twórcownię wyczynu – nie tylko zaczęli studiowanie (bo kto nie zaczynał?), a wytrwali i stali się absolwentami Akademii Sztuk Pięknych! A cała Twórcownia razem z nimi, bo każdy uczestniczył jak mógł w tym pięknym studiowaniu”. Śląscy twórcownicy spotykają się w budynku Działu Biblioterapeutycznego Biblioteki Śląskiej przy ulicy Ligonia w Katowicach. Jak sami tłumaczą, biblioteczna piwnica to ich underground – fenomen – „miejsce niezwykłej i dobrowolnej aktywności ponad codziennej dorosłych (nieco dzieckiem podszytych) na granicach Sztuki i Kultury, od arteterapii po rysunek studyjny. Twórcujemy nie tylko za pomocą pędzla i ołówka, ale też długopisu zwanego piórem literackim – rozmawiamy na Herbatce u Kapelusznika. Twórcownicy to osoby z dyspozycją do tworzenia, które chcą rozwijać swoje nierzadko ukryte zdolności, a nie miały dotąd okazji i możliwości; łączą nas UZALEŻNIENIE od KSIĄŻEK, a także trudne przejścia – kryzysy zdrowotne i życiowe. W tej grupie każdy jest mistrzem czegoś, dzielimy się umiejętnościami. Twórcownia jest miejscem wolności osobistej w zakresie potrzeb twórczej samorealizacji”. Tworzyć, co się czuje, co podsuwa własny Duch, nie patrzeć na normy i kanony – to kwintesencja idei Twórcowni bliskiej założeniom patrona Stanisława Szukalskiego „Stacha z Warty”, rzeźbiarza, malarza, rysownika, projektanta i teoretyka. – Najważniejsze było, by dać się wyżyć artystycznie ludziom z niepełnosprawnościami, najczęściej tym, którzy mieli za sobą dołki i inne wyboje psychiczne, choć nie tylko tym, to cel tego przedsięwzięcia (znów z tej innej Piwnicy). Nic nowego, terapia przez sztukę istniała już od dawna – ktoś powie. A nieprawda. Tu sztuka, a nie leczenie znalazły się na pierwszym planie (…). Czego tu nie tworzono, sztuki były wszelakie, wiersze, proza, rzeźby, teatr lalek muzyka, niestety tylko odtwórcza, choć był i taki , co twie dził, że wielkim kompozytorem jest (to już nie odtworzenie – u Gombrowicza było: wielkim poetą był!). Królował jednak obraz, rysunek i grafika. No i plenery! – barwnie opowiadał o Twórcowni wspomniany „Tygryś” Mimo niezbyt dogodnej daty – podczas „wielkiej majówki” – było sporo oglądających. Niezawodna Dagmara Bałycz – szefowa Działu Biblioterapeutycznego Śląskiej Książnicy – powitała przybyłych, obiecała również, że nie będzie to jednak finisaż i wystawa potrwa jeszcze tydzień. Przekazała także istotną informację, bardzo ważną dla wszystkich Twórcowników, że po okresie wstrzymania dotacji udzielanej im przez Bibliotekę Śląską w najbliższym czasie nastąpi jej wznowienie. – Chcę powiedzieć, że jesteście grupą bardzo zdolnych, fantastycznych ludzi Pan dyrektor Biblioteki Śląskiej prof. Zbigniew Kadłubek doskonale o tym wie – zapewniła. – Proszę Państwa, proszę się absolutnie o nic nie martwić – zaapelowała do artystów. – Nic wam nie zagraża, nic nie zagraża Twórcowni. W ramach możliwości, być może to nie będzie taka forma wsparcia, jaką mieli Państwo do tej pory, ale na pewno ono będzie i będziecie mieli jak dotychczas swoje lokum – zapewniła D. Bałycz. Zarówno dla artystów, jak ich przyjaciół Twórcownia jest miejscem niezwykłym, niecodziennym. – Tu spotykamy prawdziwego Jezusa, spotykamy drugiego człowieka, który szuka miłości, przyjaźni, wiary, nadziei – tego, co w życiu najważniejsze. Gdyby mnie nie zaakceptowała ta grupa i przez to nie mógłbym się rozwijać, żyć, uważałbym swoje życie za przegrane. Twórcownia dała mi wiarę, nadzieję i miłość, także poczucie, że wygrałem życie, że zostałem przyjęty do nieba, zostałem zbawiony – powiedział Krzysztof Tworek, jeden z artystów. Nie on jeden mówił o tym miejscu tak żarliwie. Dla nich wszystkich znaczy bardzo dużo, to ic wyrazu i różnych narzędzi. Tworzą bardzo różnorodnie, wpływają na siebie twórczo, inspirują się i stymulują. Na jednej ze ścian mogliśmy podziwiać m.in. piękne portrety, stubarwne pejzaże obok np. oszczędnych czarno-białych rysunków Justyny. Sama je określiła jako egipskie. – Przygotowywałam je trzy, może cztery miesiące – mówiła, opowiadając z przejęciem, co przedstawiają, opisując detale. – Według mnie to jest moje najlepsze dzieło – stwierdziła z przekonaniem. Na tej wystawie można było obejrzeć wiele interesujących dzieł. Były bardzo ciekawe szkice, obrazki małe, większe i całkiem duże, jak „Tryptyk: Kroniki Upadku Domu Uszerów pod 13”, czy „Pod osłoną maski” oraz znakomite fotografie i kolaże. Wszystkie znamionują wysokiej klasy artystów plastyków. Dobrze, że są, dobrze, że możemy dotknąć Sztuki, zobaczyć efekty ich pracy i talentów. Oby mogło tak dalej być… Twórcowanie może być jest przyjemnością i lataniem Underground -twórczość "podziemna", często półamatorska, przełamująca rozmaite tabu, estetyczne i społeczne również dotyczące TEJ nieszczęsnej integracji, KOGO Z KIM? mIejsce Silesia Superior na pograniczu. Czas symboliczny -Wyspa Wielkanocna -dlaczego akurat tam? odpowiedź jest między wierszami i w naszej historii sięgającej do Szczepu Rogate Serce 1929